Wybierz Strona

Beat Saber PSVR – Recenzja – Najlepsza gra rytmiczna w historii?

Ocena: 9/10

Beat Saber wreszcie na PlayStation VR

Niedawno na Playstation VR pojawił się Beat Saber – czyli symulator najbardziej agresywnego dyrygenta 2018. Pecetowy hit ostatnich miesięcy, na którego posiadacze gogli Sony czekali praktycznie od momentu jego komputerowego wydania. Jeśli ktoś jeszcze nie wie czym jest Beat Saber – jest to gra o ciachaniu sześcianów mieczami świetlnymi w rytm muzyki.

Mechanika – łatwa do nauczenia, trudna do opanowania

Mamy w rękach 2 miecze świetlne: czerwony i niebieski. W naszą stronę lecą pudełka, których kolor odpowiada odpowiedniemu mieczowi oraz strzałkę pokazującą kierunek cięcia. My musimy wykonywać cięcia w odpowiednim kierunku i prawidłowym mieczem świetlnym. Koncept wydaje się dość prosty na papierze. Dla osób, które nie grały, może wydawać się dość nudny, szczególnie patrząc na nagranie na zwykłym ekranie. Jest on jednak niezwykle dobrze zrealizowany i w goglach VR z kontrolerami ruchowymi to wszystko działa świetnie. Oprócz tego, że gra ma świetny feeling i każdemu cięciu towarzyszy odpowiednio satysfakcjonujący dźwięk i wibracje, to jeszcze mamy tutaj bardzo dużo urozmaiceń.

Czerwonym z prawej, niebieskim od lewej, a tamtego z kropką niebieskim jak Ci pasuje

Modyfikatory

Do wspomnianych podstawowych mechanik trzeba wspomnieć o jeszcze dwóch. Po pierwsze – pola siłowe – nie możemy włożyć do nich swojej głowy, jeśli nie chcemy stracić punktów. Skłania nas to do przechylania się na lewo i prawo, a czasem nawet kucania – ogólnie większego ruchu, co niestety oznacza, że gra wymaga sporo miejsca, aby grać komfortowo i nie demolować mieszkania. Drugim urozmaicaczem są bomby, które jednak w większości piosenek są tak ustawione, że nie stanowią żadnego wyzwania. Mamy też mnóstwo modyfikatorów mogących wpłynąć na nasz końcowy wynik.

  • Insta Fail – przegrywamy, gdy tylko popełnimy jeden zły ruch
  • No Fail – nie możemy przegrać
  • Battery Energy – możemy popełnić tylko kilka błędów
  • No Arrows – strzałki pojawiają się tylko na moment i trzeba zapamiętać kierunek cięcia

To tylko niektóre z modyfikatorów, a twórcy obiecują dodawanie kolejnych w aktualizacjach. Ale oprócz modyfikatorów mamy też 2 dodatkowe tryby, do których stworzone są zupełnie nowe mapy (choć do tych samych piosenek).

No Arrows Mode – nie mamy wymuszonego kierunku cięcia, ale gra zdecydowanie częściej każe nam ciąć bloki po jednej stronie mieczem z przeciwnej, co czyni ten tryb moim zdaniem najtrudniejszym.

One Saber Mode – w ręce mamy tylko jeden miecz. Tutaj dostępny jest jedynie poziom ekspert. Na pozostałych poziomach przez większość czasu jedne ruchy przechodzą płynnie w kolejne i flow całości jest zachowany. Tutaj nie ma na to czasu, trzeba robić szybkie, krótkie cięcia, aby mieć czas na kolejny blok. Gdy już się do tego przyzwyczai, potrafi to być najbardziej satysfakcjonująca część całej gry.

Tryby rozgrywki

Beat Saber ma 3 formy rozgrywki – free play, tryb imprezowy oraz kampania.

  • Free Play – możemy dowolnie wybierać modyfikatory, poziomy trudności, oraz piosenki – grać tak jak chcemy.
  • Party Mode – jak sama nazwa wskazuje, tryb skonstruowany pod imprezy i przekazywanie sobie gogli.
  • Kampania – z czasem odblokowujemy kolejne poziomy.

Kampania

Myślę, że warto wyjaśnić nieco szerzej właśnie kampanię, choćby ze względu na to, że jest najciekawsza ze wszystkich. Na początku są to proste poziomy bez utrudnień na niskich poziomach trudności, jednak bardzo szybko zaczyna się robić wymagająco. Oprócz wprowadzenia wspomnianych wcześniej modyfikatorów obowiązkowo, pojawiają się dodatkowe cele. Minimalne zdobyte punkty, minimalne combo, czy maksymalna liczba błędów brzmią jeszcze normalnie. Natomiast cel w formie minimalnej odległości, jaką mają przebyć nasze ręce doprowadza do sytuacji, gdzie trzeba robić kółka w powietrzu, aby dać radę wyrobić się z zadaniem. To samo pojawia się również w kwestii maksymalnej odległości. Wówczas trzeba używać praktycznie tylko ruchów nadgarstków. Przy minimalnej liczba błędów trzeba swoje pomyłki dawkować by nie przegrać poziomu z powodu sprowadzenia do zera paska energii. Do tego wszystkiego dochodzą wzajemne kombinacje wcześniej wymienionych utrudnień.

Zawartość bazowa Beat Saber

Wszystko to sprawia, że z tych zaledwie 16 piosenek w podstawie można wyciągnąć naprawdę sporo godzin gameplay’u. Oraz, co zaskakujące, mimo iż nie są to w większości piosenki których bym słuchał poza grą (oprócz moich dwóch ulubionych, czyli Legend oraz I Be There for You), to w trakcie rozgrywki wszystkie dają nam odpowiedniego kopa i nawet ogrywane 50 raz się nie nudzą.

A co z modami?

W tym miejscu trzeba poruszyć sprawę customowych piosenek, które za sprawą modów można wgrywać w wersji na komputery, a czego w wersji PSVR nie ma. I nie wynika to tylko z zamkniętości platformy. Nie ma ich z powodów licencyjnych – Sony nie pozwoliłoby na pirackie mp3 na swojej platformie, więc jeśli twórcy chcą wprowadzać nowe piosenki muszą albo posiadać do nich pełne prawa (jak w przypadku tych podstawowych 16 – wszystkie były stworzone na potrzeby gry) albo zdobyć licencje. A licencje oznaczają koszty, co odbije się w płatnych DLC, które już twórcy zapowiedzieli.

Nowe piosenki nie tylko w płatnych DLC

Jednak nie oznacza to, że podstawowa wersja nic więcej już nie dostanie. Twórcy obiecali na streamie Q&A z okazji premiery wersji PSVR, że w DLC będą pojawiać się jedynie licencjonowane piosenki. Jeśli natomiast twórcy dojdą do porozumienia z bardziej niszowymi muzykami, chcącymi stworzyć coś do gry jedynie w zamian za zareklamowanie w ten sposób ich twórczości, to takie piosenki pojawią się w Beat Saberze za darmo! Czyli nawet jeśli nie chcecie wydawać kasy na DLC, to i tak coś w przyszłości dostaniecie. I już zaczęło się to dziać, ponieważ w przeciągu nieco ponad miesiąca od premiery dostaliśmy 2 nowe piosenki, w tym niedawny hit, czyli K/DA – Popstars.

Podsumowanie

Beat Saber to świetna produkcja dopieszczająca jedną konkretną mechanikę do perfekcji. Jeśli tylko nie macie problemu ze spaleniem kilku kalorii podczas grania to koniecznie trzeba się w ten tytuł zaopatrzyć. Ja wyczekuję teraz tylko na ogłoszenie listy piosenek pierwszego DLC.

Beat Saber PSVR – Recenzja – Najlepsza gra rytmiczna w historii?

125
9

Stosunek cena/jakość

8/10

    Wykonanie

    9/10

      Rozgrywka

      10/10

        OCENA KOŃCOWA

        9/10

          Zalety

          • jedna mechanika, dopracowana do perfekcji
          • Bardzo precyzyjne śledzenie kontrolerów
          • Intuicyjna rozgrywka
          • Stworzona pod bicie swoich wyników
          • Różne tryby rozgrywki

          Wady

          • Niewiele piosenek
          • Mało modyfikatorów
          • Tryb jednego miecza tylko w kilku piosenkach na poziomie expert
          • Wymaga sporo miejsca

          Beat Saber PSVR

          90%

          Beat Saber PSVR
          90%

          O autorze

          Michał

          Jakiś random z neta co to kilka lat temu zaczął robić filmiki na YT i dalej je robi. A nawet wydaje mu się, że są one całkiem fajne.

          Trackbacks / Pingbacks

          1. Przyszłość Wirtualnej Rzeczywistości według HTC | VR Polska - […] na myśli różne! Sporty bezpieczne, jak ping-pong oraz ekstremalne, jak skydiving czy osławiony Beat Saber. Aplikacji było znacznie więcej,…
          2. Jak dodać nowe piosenki do Beat Saber PC - Poradnik | VR Polska - […] gra nie znudziła się zbyt szybko. Bazowo mamy kilka podstawowych piosenek, tak jak w wersji na PSVR. Jednak, w…
          3. Przyszłość gier VR okiem polskich wydawców | VR Polska - […] istotnych premierach gier VR mających miejsce w 2018 roku. Na uwagę zasługuje szczególnie Beat Saber, który jest prawdopodobnie najlepiej…

          Zostaw odpowiedź

          Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.