Wybierz Strona

VR BLAST (BEZPŁATNA DO KOŃCA LISTOPADA)

Pierwsze wrażenia

Od jakiegoś czasu, notorycznie na mojej tablicy wyświetlała się reklama gry VR Blast Zaciekawiony obejrzałem zwiastun i niestety, ale nie poczułem się przekonany. Strzelanie do kolorowych bloczków zapełniających planszę niczym w Tetrisie nie wydawało mi się atrakcyjne, wcale a wcale.

Lekcja na dziś, aby nie dawać się tak łatwo zwieść pozorom. Nieoczekiwanie, mały niezależny producent inperson, zdecydował się udostępnić grę posiadaczom headsetu Quest i Quest 2 zupełnie za darmo za pośrednictwem App Lab. Grę możemy przypisać nieodpłatnie do naszego konta do końca listopada.

Więcej o samym tytule

Jest to miks gry logiczno-zręcznościowej ze szczyptą rogalika. Naszym celem jest strzelanie do kolorowych sześcianów zapełniających plansze i niedopuszczenie do tego, by którakolwiek z kolumn dosięgnęła jej szczytu. Zestrzelić możemy jednak tylko te klocki, które przylegają do innych w tym samym kolorze. Jeżeli trafimy w samotny bloczek, ten zmieni się w niezniszczalny, czarno-żółty kloc, którego możemy się pozbyć jedynie za pomocą wybuchu.

Pętla rozgrywki oparta jest na wzorze tej, znanej z produkcji roguelite. Po każdej rundzie wybrać możemy polepszenie, np. zwiększenie szybkostrzelności naszej podstawowej pukawki, lub zwiększenie zasięgu wybuchu okrągłych bomb pojawiających się na planszy. Po każdej porażce nasze osiągnięcia są podliczane i umożliwiają odblokowanie dodatkowych modyfikatorów i broni, które pojawiać się mogą podczas kolejnych podejść.

Same rundy trwać mogą od jednej do około 3 minut i zawierać mogą różnego rodzaju przeszkadzajki lub ułatwienia. Warto więc zdecydować się na planszę, w której zachowany będzie najdogodniejszy dla nas balans pomiędzy jednymi a drugimi.

Ten prosty w założeniach pomysł na rozgrywkę sprawdza się w moim odczuciu znakomicie i podczas mojego pierwszego kontaktu z produkcją nie mogłem się od niej oderwać przez blisko godzinę, cały czas będąc kuszonym jeszcze jednym podejściem. Tytuł z łatwością ogrywać możemy w pozycji siedzącej co sprawia, że świetnie sprawdza się na krótkie, niewymagające sesje.

Gdyby nie rozdawnictwo, pewnie nigdy bym po produkcję nie sięgnął, ale skoro dostępna jest za darmo, to nie mogłem oprzeć się pokusie jej sprawdzenia.

Damian Perka

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.