Wybierz Strona

W WYWIADZIE ZNAJDZIESZ ODPOWIEDZI NA NASTĘPUJĄCE PYTANIA:

 

– Jaką drogę przeszła Michalina, począwszy od myśli o pracy w więzieniu, przez pracę jako pedagog, terapeuta, diagnosta i wykładowca, aż do rozpoczęcia pracy z wirtualną rzeczywistością?

– Czym jest dysleksja i gdzie możemy znaleźć pomoc, jeżeli ten problem nas w jakiś sposób dotyczy?

– Gdzie swoje miejsce w edukacji może znaleźć wirtualna rzeczywistość?

– Kiedy i w jaki sposób pozwolić korzystać z VR naszym dzieciom?

– Dlaczego powstał kanał youtube Pedagog Michalina?

Warto zaznaczyć, że Michalina w swoich wypowiedziach powołuje się na ciekawe źródła — listę ich znajdziesz na samym dole artykułu.

Rok szkolny dobiegł końca i jedno jest pewne — to nie był łatwy czas zarówno dla uczniów, jak i ich opiekunów. Zdalne nauczanie postawiło wobec wszystkich nowe wyzwania i przyniosło wiele pytań. Jak powinna wyglądać współczesna edukacja? Czy jest w niej miejsce na zatłoczone klasy, w których podaje się treści i często pomija zastosowania praktyczne, czy chociażby samą zabawę ze zdobywania wiedzy? Jakie miejsce w nauczaniu mogą zająć nowoczesne technologie, w tym wirtualna rzeczywistość?

Zastosowania VRu powoli stają się powszechne w wielu sektorach. Pomijając, myślę największą gałąź, czyli rynek gier, można zauważyć przykłady wirtualnych pomysłów na medycynę, inżynierię, czy właśnie edukację. Wprowadzenie możliwości wirtualnej rzeczywistości do szkół i ośrodków terapii wydaje się być interesującym pomysłem. Postanowiłem w związku z tym porozmawiać z jedną z pierwszych osób, które jako pedagog i terapeuta korzysta w swojej pracy z wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości.

Michalina Ignaciuk – pedagog, terapeuta pedagogiczny i diagnosta w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Gdańsku.
Pracuje głównie z dziećmi ze specyficznymi trudnościami w uczeniu się, w tym z dysleksją, prowadzi warsztaty dla rodziców i nauczycieli.
Doktorantka Pedagogiki na Uniwersytecie Gdańskim oraz nauczyciel akademicki na kierunkach pedagogicznych w Wyższej Szkole Bankowej w Gdańsku.
Autorka edukacyjnego kanału na YouTube dotyczącego przede wszystkim dysleksji i nowych technologii – „Pedagog Michalina”.
Współtwórczyni certyfikowanych warsztatów Terapeuta VR.

 

Paweł Łobanowski: Co Cię skłoniło do pójścia na pedagogikę? Czy były jakieś inne typy/kierunki które Cię interesowały?

Michalina Ignaciuk: Na wstępie warto dodać, że na I stopniu studiowałam Pedagogikę resocjalizacyjną i początkowo swoją przyszłość wiązałam właśnie z tym kierunkiem. Gdzie zatem siebie widziałam? W więzieniu 🙂 Interesowały mnie kierunki związane z Naukami Społecznymi, przede wszystkim psychologia i pedagogika. A skończyłam w szkole! 🙂

Dotrwałaś do końca studiów, robiąc specjalizację i podyplomówkę – jaki moment podczas nauki utwierdził Cię w przekonaniu, że chcesz robić akurat to? Miałaś jakiś plan na siebie?

Na studiach magisterskich nie kontynuowałam Pedagogiki resocjalizacyjnej, właśnie w tym momencie pojawił się stosunkowo nowy kierunek na Uniwersytecie Gdańskim, czyli Pedagogika o specjalizacji Edukacja mobilna w kulturze cyfrowej.  Przykładem może być to, że jako członek Koła Naukowego miałam okazję prowadzić warsztaty dla wychowanków ze Schroniska dla Nieletnich, ale także po raz pierwszy mogłam przeprowadzać wywiad z uczniami oraz z ich opiekunami. Myślę, że moje diagnostyczne zamiłowanie narodziło się właśnie wtedy.

Wtedy “na dobre” poczułam, że wyjście zza krat więzienia było właściwą decyzją:) Byłam bardzo aktywną studentką, dzięki czemu mogłam doświadczyć różnych sytuacji zawodowych i sprawdzać siebie i swoje kiełkujące umiejętności oraz weryfikować swoje oczekiwania. 

Co wniosła w Twoim życiu praca w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej? Na czym polega Twoja praca w tym miejscu?

To była (i jest) moja pierwsza praca w zawodzie pedagoga. Dała mi ogromną przestrzeń do nauki i rozwoju. Początkowo była ogromnym wyzwaniem, wiesz, setki stron przeczytanych podręczników akademickich okazały się w tym momencie mglistym wspomnieniem. To właśnie w tym miejscu kształtowała i kształtuje się moja “tożsamość pedagogiczna”. Tutaj rozpoczęłam prowadzenie zajęć terapii pedagogicznej z uczniami z dysleksją i narodziło się moje zainteresowanie dysleksją. Prowadzenie takich zajęć obejmuje współpracę z rodzicami uczniów oraz z nauczycielami, chcąc zadbać o spójność oddziaływań terapeutycznych, systematyczność oraz skuteczność.

Prowadzę także tematyczne warsztaty dla uczniów i rodziców, w dobie edukacji zdalnej prowadziłam warsztaty na temat Cyberprzemocy, a w tym patoyoutuberów. Zajmuję się także diagnozowaniem w kierunku specyficznych trudności w uczeniu się, w tym dysleksji. Dzięki temu poznaję wiele przypadków osób z dysleksją i ciągle poszerzam i pogłębiam swoją wiedzę w tym zakresie.

Jakie jeszcze projekty realizujesz (poza VR i YT)?

Nie wiem, czy nazwałabym to projektem, ale obecnie ukończyłam pierwszy rok Szkoły Doktorskiej na Uniwersytecie Gdańskim z dyscypliny Pedagogika. Moja dysertacja doktorska dotyczyć będzie doświadczania studiowania z perspektywy studentów z dysleksją. To bardzo angażujący “projekt” i miejmy nadzieję, że zakończy się oczekiwanym efektem;)

Opowiedz pokrótce, czym jest dysleksja, czy można ją jakoś leczyć?

Zacznę od mojego ulubionego cytatu prof. Marty Bogdanowicz “Dysleksja to nie kwestia wiary, lecz wiedzy.” Pierwszy spisany przypadek dysleksji pojawił się raptem 125 lat temu, co oznacza, że o dysleksji mówimy tak naprawdę od niedawna. Rodzice moich uczniów często powtarzają, że “za ich czasów” jedyną diagnozę, jaką chętnie stawiano to “zdolny, ale leniwy”.

Na szczęście dziś już wiemy nieco więcej na temat dysleksji, choć nadal mamy wiele pytań i luk. Warto zaznaczyć, że choć dysleksję jako pierwszy opisał lekarz okulista, to nie jest ona chorobą, wobec czego nie możemy mówić o jej leczeniu. Dysleksja to specyficzne trudności w czytaniu, które bardzo często występują z dysortografią, czyli specyficznymi trudnościami w pisaniu oraz dysgrafią, czyli obniżoną jakością pisma.

Dysleksja występuje u osób z normą intelektualną, dlatego do jej diagnozy niezbędne jest badanie psychologiczne i określenie ogólnego poziomu inteligencji, a także ze zdrowym wzrokiem i słuchem. Zgodnie z Rozporządzeniem MEN na terenie szkoły uczniowie ze specyficznymi trudnościami w uczeniu się (w tym dysleksją) mogą uczęszczać na grupowe zajęcia korekcyjno-kompensacyjne, które mają na celu wsparcie uczniów z dysleksją.

Jakie trudności czekają ludzi z dysleksją? Czy przekłada się na całe życie? Czy rodzi ona trudności w codziennym życiu?

Diagnoza dysleksji ma miejsce najczęściej w wieku szkolnym, najwcześniej po ukończeniu III klasy szkoły podstawowej. Do tego czasu możemy mówić o diagnozie ryzyka dysleksji, która rzecz jasna nie zawsze musi “kończyć się” dysleksją.

Tak, dysleksja będzie towarzyszyła całe życie i tak, jej objawy przejawiają się także w życiu codziennym. Trudności jakie mogą towarzyszyć w dorosłości to np. niechęć do czytania na głos, trudności z poprawnym zapisem ortograficznym (nawet często używanych słów, np. muj), unikanie tworzenia tekstów np. w pracy zawodowej sprawozdań, trudności z szybkim przypomnieniem sobie nazw, nazwisk oraz z zapamiętaniem godzin, dat.

 Mój starszy ode mnie brat ma dysleksję i choć mogłabym podać wiele przykładów to do dziś wspominam jak sprawdzałam mu wypracowania szkolne i nie rozumiałam, dlaczego popełnia tyle różnych, “dziwnych” błędów.

Jakie ćwiczenia proponujesz ludziom, którzy borykają się z tym problemem?

Wiesz, dysleksja ma charakter heterogeniczny, czyli u każdej osoby może przejawiać się w nieco inny sposób. W zależności od tego, które obszary rozwijają się wolniej, a które stanowią mocną stronę dziecka — a te informacje znajdziemy w opinii psychologiczno-pedagogicznej. Najczęściej u osób z dysleksją spotykamy się z deficytem w zakresie funkcji słuchowo-językowych, które są niezbędne do nabycia umiejętności prawidłowego czytania i pisania. Dla osób z dysleksją zaleca się przede wszystkim uczenie się z wykorzystaniem metod polisensorycznych, czyli takich, które angażują jak najwięcej zmysłów.

Jakimi trudnościami/zaburzeniami rozwoju zajmujesz się w swojej pracy?

Tak jak wspomniałam pracuję z uczniami ze specyficznymi trudnościami w uczeniu się, czyli dysleksją, dysortografią i dysgrafią, ale także z uczniami z ryzykiem dysleksji, uczniami dwujęzycznymi oraz z zaburzeniami ze spektrum autyzmu.

Czy współpracujesz z jakimiś firmami, które wykorzystują VR w edukacji? Masz takie współprace w planach?

Tak, obecnie z dwiema. Jedna z nich to Unicorn VR World, z którą wspólnie prowadzimy certyfikowane warsztaty Terapeuty VR. Pierwsza grupa Terapeutów VR właśnie ukończyła 3-miesięczne warsztaty! To był wspaniały czas, bardzo intensywny, ale i efektywny! Poznałam wspaniałych specjalistów – pedagogów, psychologów, pedagogów specjalnych, którzy również dostrzegają ogromny potencjał w wykorzystaniu wirtualnej rzeczywistości. Zbieramy obecnie kolejne grupy specjalistów, zapraszamy 😀

Druga firma natomiast to Exploded View, gdzie tworzymy mój “Wirtualny gabinet pedagogiczny”,
czyli spersonalizowane środowisko w wirtualnej rzeczywistości. Docelowo mają powstać moje wirtualne cztery kąty, wiesz, żebym miała gdzie napić się wirtualnej kawy i podlać wirtualne kwiatki… (haha…) Oczywiście będzie to miejsce stricte nastawione na edukacyjną praktykę, czyli prowadzenie zajęć, warsztatów oraz nagrywanie filmów na mój kanał YT.

Jak zmieniały się metody e-learningu w ostatnich latach?

Ojj, w tej kwestii zadziało się bardzo dużo na przestrzeni ostatnich lat! Przyczyn tego zjawiska jest oczywiście kilka, przede wszystkim znaczny postęp technologiczny, a w ostatnim roku rzecz jasna pandemia. Zdecydowanie edukacja zdalna zmotywowała (zmusiła?) zarówno nauczycieli, uczniów jak i ich rodziców do korzystania z nowoczesnych technologii. 

Pojawiło się wiele wyzwań, ale także nowych rozwiązań i pomysłów. Sama doświadczyłam tego na wielu poziomach – np. prowadziłam zajęcia ze studentami w formie online oraz sama jako doktorantka uczestniczyłam w zajęciach online.

Opowiedz, jak wygląda Twoim zdaniem potencjał VR dla edukacji?

Pozwolę sobie zacytować słowa dr Kim Bullock, czyli psychiatrę z Uniwersytetu Stanford i doświadczoną terapeutkę, wykorzystującą technologię VR od wielu lat – „Technologia VR nie jest formą terapii, ale narzędziem terapii. Można go używać na wiele sposobów.” VR jest na takim etapie jak internet w latach 90’. Moim zdaniem potencjał korzystania z VR w edukacji polega przede wszystkim na tym, że bazuje na ogromnym zaangażowaniu oraz zabawie, czyli silnych pozytywnych emocjach, które wspierają proces uczenia się. Obserwowałam ogromne zaangażowanie, u uczniów kiedy korzystali z VR, co wynika z zanurzenia się czyli immersji, słyszałam mnóstwo zachwytów i widziałam jak uczniowie doświadczali wiele emocji.

Kolejna istotna kwestia jest taka, że uczenie się polisensoryczne jest bardziej skuteczne od uczenia się “podającego”. W VR uczniowie mogą doświadczyć tego, czego w bezpiecznych warunkach nie byliby w stanie.

Jakie Ty wykorzystujesz elementy wirtualnego świata? Jakie aplikacje i które technologie są Ci wyjątkowo przydatne?

Oprócz VR korzystam z AR, czyli rozszerzonej rzeczywistości. Polecam aplikację Quiver, która polega na tym, że kolorujemy rysunki, a potem skanujemy je za pomocą aplikacji i “magicznie ożywają”.

Dzieci bardzo lubią tą aplikację, zdecydowanie pojawia się efekt wow! Zresztą, na moim kanale YT “Pedagog Michalina” jest filmik na ten temat. Na zajęciach terapii korzystam także z I-padów, aby wspólnie rozwiązać quizy np. ortograficzne w aplikacji Kahoot lub pograć w edukacyjne gry, np. Memory. Korzystaliśmy także z aplikacji do skanowania kodów QR… podczas gry w domino. Możliwości jest wiele! 🙂

Jakie widziałaś najlepsze zastosowanie VR w edukacji? Czy był jakiś projekt, który Cię zafascynował?

Uważam, że wykorzystanie VR w terapii uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi jest świetnym pomysłem! Fantastyczny projekt przedstawiła firma Floreo, która kieruje VR dla dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu.

Dzieci mają możliwość doświadczania w bezpiecznej sytuacji różnych interakcji społecznych, komunikować się oraz rozpoznawać i nazywać różne stany emocjonalne osób. VR po raz kolejny okazuje się być “tylko” i jednocześnie “aż” skutecznym narzędziem do terapii.

W zeszłym roku pojawił się film, w którym za pomocą HL Alyx, prowadzone są zajęcia z matematyki – znasz jeszcze jakieś nietypowe zastosowania, gdzie aplikacja posłużyła użytkownikom w nieprzewidziany przez twórców sposób?

Tak, ten film był dla mnie inspiracją do stworzenia własnych materiałów edukacyjnych również w grze HL Alyx. Wykorzystałam brudną szybę do zapisania zasad ortograficznych, a różne przedmioty do ćwiczenia tych zasad, np. puszka – pucha. Nie przychodzi mi do głowy inny projekt, choć pewnie wiele takich istnieje.

Kiedy dać dziecku gogle? Jakie treści na początek?

Firmy tworzące gogle do wirtualnej rzeczywistości piszą o tym, że VR jest przeznaczony dla osób powyżej 13 roku życia (np. Samsung i Oculus). Co jest bardzo bezpieczną granicą. Dodają natomiast, że jeśli ma być używana przez dzieci to pod ścisłą kontrolą rodzica, aby mógł szybko i adekwatnie zareagować w sytuacji, kiedy np. wystąpią objawy choroby lokomocyjnej. Zalecany czas to około 15 minut. Długoterminowe efekty używania VR nie są znane i myślę, że to martwi rodziców najbardziej.

Na moich zajęciach z wykorzystaniem VR-u na początek był film animowany Henry, który dawał poczucie immersji, ale który nie wymaga używania kontrolerów. Film trwa 12 minut, więc jest idealny na pierwsze “zanurzenie się” do VR. Kolejną aplikacją, którą mogę polecić dla dzieci jest Bogo, czyli aplikacja interaktywna, w której należy oswoić zwierzątko – smoka. Grafika jest bardzo przyjazna, a zadania i interakcje angażujące oraz dające duuużo frajdy i radości!

Jakie możesz wskazać aplikacje, które będą rozwijać dziecko? W jaki sposób dziecko może się rozwijać w VR?

Z nielicznych badań, które istnieją wynika, że VR ma największy wpływ właśnie na najmłodsze dzieci – większy niż oglądanie postaci z ekranu 2D. Jako przykład możemy podać uczenie się naśladowania interakcji społecznych, np. z wcześniej wspomnianej aplikacji Bogo. Dziecko uczy się co należy robić, aby oswoić zwierzątko. Badania pokazują także pozytywny wpływ na rozwijanie empatii u dzieci – do dalszej lektury zapraszam do publikacji “Virtual Reality 101: What You Need to Know about Kids and VR”.

Jakie typu problemy mogą mieć dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi z VR? Jak je zauważać/omijać?

Podczas wybierania gry/aplikacji, należy zadać sobie pytanie czy chcemy, ale dziecko doświadczyło tego samego lub przeniosło zdobyte umiejętności do świata realnego. Korzystając z literatury poniżej wymienię 7 wskazówek, które pomogą zachować bezpieczeństwo w VR, które dotyczą wszystkich osób, nie tylko dzieci ze SPE.  (Suggestions from the head of Stanford’s Virtual Human Interaction Lab, Jeremy Bailenson)

  1. Jedna sesja w VR to ok. 15 minut.
  2. Jeśli aplikacja pozwala na to – usiądź.
  3. Usuń z pomieszczenia niebezpieczne przedmioty.
  4. Pamiętaj o zwierzętach – na czas używania najlepiej, aby były w innym pomieszczeniu.
  5. Jeśli korzystasz z VR w trybie całopokojowym – po ustawieniu zrób okrążenie po wyznaczonym miejscu (pamięć motoryczna).
  6. Zaleca się, aby w pobliżu Ciebie była inna osoba, która nie korzysta z VR.
  7. Zwracaj uwagę na ostrzeżenia dotyczące bezpieczeństwa (np. czerwone linie ścianki, błędy systemu, brak połączenia wifi).

Dopiero po spełnieniu tych wytycznych oraz uzyskaniu zgody od rodzica na uczestniczenie w terapii VR możemy kontynuować lub rozpocząć pracę z dzieckiem.

Czy możesz wyróżnić jakieś szkoły/ośrodki wychowawcze, które wykorzystują VR podczas zajęć? Co dzieci najbardziej interesuje w takich zajęciach?

Edukacja 3.0 na czele z Robertem Turskim wspaniale działają w tej kwestii. Polecam zapoznać się:) Istnieje w Polsce firma Akademia VR, która organizuje zajęcia edukacyjne dla całej klasy z wykorzystaniem VR. Poza tym dochodzą do mnie pojedyncze głosy, że w jakiejś szkole VR jest wykorzystywany… czyli VR wdziera się już do szkół i wygląda na to, że ma się całkiem nieźle, kiedy już się dostanie:)

Co sądzisz o pomysłach na zbiorową socjalizację przez aplikacje typu RecRoom czy Bigscreen? Jakie są pozytywy i zagrożenia takich rozwiązań?

Sama korzystam z aplikacji Bigscreen – nagrywam tam filmy, wyświetlam pożądane treści i zamieniam się w swoje alter ego awatarowe. Uważam, że różne aplikacje społecznościowe znacznie różnią się od siebie i mają odmienne grupy docelowe. W Bigscreenie możemy wspólnie obejrzeć film na wirtualnej sali kinowej albo przy ognisku – jak sobie wymarzymy, ilość osób w pokoju jest niewielka. Innym przykładem jest aplikacja Spatial, która wydaje się być znacznie bardziej nastawiona na szeroko rozumianą edukację, bowiem w tej aplikacji osoby z różnych branż mogą spotykać się ze sobą wirtualnie i uczestniczyć w warsztatach, seminariach, wykładach czy w spotkaniach zespołu.

Aplikacja nie jest jeszcze idealnie dopracowana jeśli chodzi o awatary (są humanoidalne, ale momentami karykaturalne), ale kto wie, może zamiast Spatial będzie kiedyś bardziej popularny niż Zoom. Oczywiście są zagrożenia, kanały 18+, wulgarne treści, ale to tak samo jak na Youtube, Facebooku i innych kanałach społecznościowych. Rodzic powinien być tego świadomy i mieć kontrolę nad tym, z czego korzysta dziecko.

Do kogo kierujesz swoje filmy… i jaka jest największa grupa Twoich odbiorców?

Zgadza się, mój kanał na YouTube powstał w dobie pandemii. W związku z obostrzeniami związanymi z funkcjonowaniem placówek w tym czasie, nie prowadziliśmy w Poradni stacjonarnych warsztatów dla nauczycieli, rodziców czy uczniów. Wobec czego nagrywanie treści psychoedukacyjnych okazało się dobrym pomysłem, a wykorzystanie platformy YouTuba do szerzenia treści właściwie naturalnym kolejnym krokiem. Największe grono moich odbiorców to osoby w wieku 20-35, bardzo często są to studenci kierunków pedagogicznych oraz specjaliści pracujący w szkołach, poradniach i innych placówkach, np. nauczyciele, psychologowie czy pedagodzy.

Skąd się bierze balans pomiędzy materiałami nagrywanymi bezpośrednio i tymi w VR?

Cieszę się, że uważasz iż taki balans udało się zachować! 😀 Nie myślałam o tym w kategorii równowagi. Raczej jest odwrotnie, czyli najpierw wymyślam temat, przygotowuję materiały i scenariusz, a potem zastanawiam się w jakiej formie (w VR lub nie) go najlepiej przedstawić. Nagrywanie w VR ma tą zaletę, że nie wymaga światła dziennego, co daje nieograniczone możliwości czasowe.

Na co kładziesz nacisk przy nagrywaniu materiału? Jak się przygotowujesz?

Najważniejsze jest dla mnie to, aby merytoryczne treści były rzetelne, bowiem pragnę szerzyć wiedzę naukową, przekładając ją na prostszy język. Przygotowania trwają (w zależności od filmu) kilka dni i obejmują przede wszystkim napisanie scenariusza mając na uwadze korzystanie ze źródeł naukowych. Dbam o to, aby podawać literaturę, z której korzystam, aby nie rzucać hasłami “gdzieś kiedyś przeczytałam, że chyba…” – sama nie chciałabym słuchać takich treści, więc sama takich nie tworzę. Zdarza się, że przed nagraniem filmu (albo i po…) konsultuję niektóre treści z innymi specjalistami, koleżankami i kolegami z pracy, dopytując o pewne kwestie, których nie jestem pewna.

Dlaczego właśnie wydawnictwo Harmonia przeważa jako materiał źródłowy w Twoich filmach?

Korzystam z materiałów wydawnictwa Harmonii od początku swojej pracy zawodowej. Myślę, że nie przesadzę, jeśli powiem, że każdy specjalista pracujący z dziećmi w wieku szkolnym spotkał się na swojej pedagogicznej ścieżce z propozycjami tego wydawnictwa. A dzięki współpracy z Harmonią nieustannie poszerzam swoją pedagogiczną biblioteczkę o nowe pozycje, szczególnie z zakresu dysleksji.

Na jaki rozwój VR czekasz? Co Twoim zdaniem może najbardziej się przydać?

Jestem realistką, wobec czego szczytem moich pragnień jest rozpowszechnienie VR w szkole, ale zanim to nastąpi to chciałabym ugruntować myślenie wśród nauczycieli i rodziców, że VR w edukacji może być dobrze wykorzystany i być cennym narzędziem do nauki.

Jeżeli miałabyś stworzyć edukacyjną aplikację VR dla dzieci – również tych z trudnościami w uczeniu się – to na czym by polegała?

Mam wiele pomysłów, bo jest wiele indywidualnych potrzeb i różnych grup docelowych. Z pewnością skierowałabym ją do uczniów z dysleksją lub osób dorosłych z dysleksją, bo takiej jeszcze po prostu nie ma.

Czy planujesz jakieś nowe formaty? Może coś zdradzisz przed premierą?

A planuję! Obecnie w trakcie tworzenia jest mój własny wirtualny gabinet pedagogiczny, więc niedługo będę mogła zaprosić odbiorców w moje wirtualne “cztery kąty”. Natomiast poza tym, od października rozpoczną się studia podyplomowe w Warszawie właśnie Terapeuty VR, które będę miała możliwość prowadzić. Nie mogę się doczekać!

Czy jest jakaś instytucja na świecie, w której z chęcią znalazłabyś swoje miejsce? Może ktoś, kto łączy VR z edukacją?

Ojj tak, miejsce, w którym łączy się edukację z VR-em byłoby wspaniałe! Może trzeba takie stworzyć? Zostawiam jako pytanie otwarte 😀 Dziękuję za zaproszenie do udziału w wywiadzie! Do zobaczenia (w wirtualnej rzeczywistości?) 🙂

Również dziękuję za rozmowę i życzę nieustającego rozwoju Twoich projektów!

wywiad z Pedagog Michaliną przeprowadził Paweł Łobanowski

Przydatne linki i materiały źródłowe:

M. Bogdanowicz „Specyficzne trudności w uczeniu się czytania i pisania
– dysleksja, dysortografia, dysgrafia”

„Dysleksja rozwojowa fakt i tajemnica w diagnostyce psychologiczno-pedagogicznej”, pod red. M. B. Pecyna

pod red. naukową prof. M. Bogdanowicz „Dysleksja w wieku dorosłym” wyd. Harmonii

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.