Wybierz Strona

TACTSUIT X16

RECENZJA KAMIZELKI bHAPTICS

Jeśli po obejrzeniu filmu Ready Player One zamarzył się Ci kostium sensoryczny, umożliwiający pełną interakcję z wirtualnym światem, to mam dla dobrą wiadomość – ta technologia przyszłości właśnie puka do Twoich drzwi, a w dodatku nie kosztuje fortuny. Wszystko za sprawą południowokoreańskiej firmy bHaptics i jej najnowszej serii kamizelek haptycznych, które umożliwiają wykorzystanie w wirtualnej rozgrywce jeszcze jednego zmysłu – dotyku.
Po miesiącu testowania jednej z nich spróbuję odpowiedzieć, jak się sprawdza w grach VR i czy to już dobry moment, by w coś takiego zainwestować.

JAK TO WŁAŚCIWIE DZIAŁA?

Kamizelki TactSuit X40 oraz TactSuit X16, bo o nich mowa, poza swoim nietuzinkowym wyglądem umożliwiają odczuwanie bodźców dotykowych przesyłanych z gier VR poprzez zastosowanie odpowiednio 40 lub 16 silniczków ERM (Eccentric Rotating Mass), rozmieszczonych równomiernie z przodu i z tyłu kamizelki.

Kierunkowe wibracje poszczególnych silniczków przekazują do ciała precyzyjne informacje o różnych efektach, jakim poddane zostało nasze ciało w grze – o dotyku, postrzale, ciosie, poważnej ranie, upadku, odrzucie broni itp. (ale bez obaw, nie jest to w żaden sposób bolesne – ot, po prostu… dokucza).

Kamizelki działają bezprzewodowo przez Bluetooth, mają wbudowane baterie 9800 mAh (X40) i 4900 mAh (X16) pozwalające na minimum 18 lub 22 godziny zabawy na jednym ładowaniu.

Ich ceny w Europie to €599 za X40 i €399 za X16 (plus parę euro za przesyłkę, bo do Polski najłatwiej zamówić je z jednego z holenderskich sklepów).

ZALETY I WADY

Spędziłem miesiąc z mniejszą i tańszą TactSuit X16.

Ta wersja wydaje się być próbą dotarcia przez bHaptics do zwykłego, mniej wymagającego konsumenta, podobnie jak dla Facebooka Quest 2.

Kamizelka przede wszystkim wygląda świetnie, przywodzi na myśl kostiumy z filmów o superbohaterach. Jest lekka (waży niecały kilogram), ma uniwersalny rozmiar regulowany bocznymi paskami, jest wygodna i dość przewiewna. Olbrzymim plusem jest jej bateria, która pozwala na naprawdę długie godziny grania (twórcy uśredniają jej czas działania do ok. 22 godzin na jednym ładowaniu, co jest fenomenalnym wynikiem i sprawia, że absolutnie nie musimy przejmować się jej rozładowaniem). 

Wady? Póki co dalej cena, bo mimo wszystko jest dalej wyższa niż np. Quest 2 64GB i wciąż nie każdy będzie mógł sobie na taki wydatek pozwolić.

Kamizelka jest dość krótka, będąc średniego wzrostu sięgała mi do pępka i sprawiała wrażenie trochę za małej. Twórcy jednak traktują to jako zaletę, ponieważ można grać w niej na siedząco.Droższa X40 jest trochę za to dłuższa. I właśnie – jeśli chodzi o porównanie z droższą wersją – X16 ma dwa rzędy po 4 silniczki z przodu i z tyłu, natomiast X40 ma tych rzędów po 5, więc z pewnością jest dużo bardziej precyzyjna – jeśli ktoś chce lepszych wrażeń i ma na to środki, to pewnie lepiej dołożyć te €200 więcej.

Ostatnią rzeczą jest jeszcze niewielka dostępność gier, aktualnie jest ich ok. 50 (w tym 14 na Questa) – ale to dynamicznie się zmienia. Od grudniowej premiery nowych kamizelek zaobserwowałem olbrzymią ofensywę bHaptics w dodawaniu obsługi swoich produktów do kolejnych tytułów, co i rusz kolejna z moich ulubionych gier otrzymuje wsparcie, a kolejne kilka jest planach. Wciąż brakuje jeszcze np. Oculus Exlusives i póki co jakoś nie widać chęci współpracy Facebookiem. Widać jednak, że bHaptics traktuje sprawę poważnie i zależy im na dotarciu do jak największej ilości gier, nawet tych produkowanych przez niewielkie, czasem jednoosobowe studia.

WRAŻENIA Z GIER

Ale właśnie, jak w grach sprawuje się ta kamizelka i co konkretnie daje? Przetestowałem kilka moich ulubionych tytułów i wrażenia są różne.
W Zero Caliber kamizelka spełniała swoje zadanie – gdy poczuło się np. postrzał w plecy, a łatwo się zorientować, z której strony został oddany i odpowiednio zareagować. Odczuwało się też eksplozje, ale nie było efektu odrzutu broni przy strzale.

W Onward z początku trochę się zawiodłem, pożytek z X16 jest mniejszy – również nie było odrzutu broni (chyba, że używało się karabinu snajperskiego lub granatnika przeciwpancernego), czuć jedynie było wybuchy granatów lub postrzał. Z uwagi na charakter gry raczej stara się tutaj unikać bezpośredniego trafienia, bo po nim mogło być już za późno na jakąkolwiek reakcję, dlatego przez większość czasu nie odczuwa się żadnych efektów. Jednak po odpaleniu trybów Social – wtedy naprawdę robiło to różnicę! Gdy z moim dość przeciętnym skillem trzy razy z rzędu wygrałem w Gun Game, to czułem się, jakbym cheatował – wykorzystanie dodatkowego zmysłu faktycznie dawało mi pewną przewagę nad rywalami.

Podobnie, a nawet lepiej, jest w konkurencyjnym Pavlov VR – tu wsparcie dla kamizelki dodano niedawno, ale naprawdę zapewnia sporo wrażeń oraz może zrobić różnicę w rozgrywce. Czuć wszystkie wybuchy i postrzały, a także odrzut większości broni poza małymi pistoletami. Frajda z wykorzystania TactSuit oraz ostatni drugowojenny update przekonały mnie z powrotem do tej gry po roku nieobecności.

W Blade&Sorcery – sandboxowej arenie walki bronią białą TactSuit również spisuje się świetnie i dostarcza wielu nowych bodźców – można poczuć skoki i upadki, dobywaną broń, każdy otrzymany cios oraz kąt cięcia, kamizelka wibruje także podczas bycia poważnie rannym oraz leczenia się eliksirami..

W Thrill of The Fight spędziłem kilka minut i uważam, że do boksu sama kamizelka średnio się sprawdza, bo efekty czuć tylko podczas okazjonalnych trafień w korpus przez przeciwnika. Bardziej sprawdziłoby się z całym kompletem: Tactalem na twarz oraz Tactosami na przedramiona i dłonie.

W moim ulubionym zombie survival horrorze, SURV1V3, obsługę kamizelki dodano kilka dni temu i jest we wczesnej wersji, ale już działa bardzo dobrze, oprócz efektów trafień czuć też wyciąganie i chowanie przedmiotów do kabur i plecaka, a jej twórcy zapewniają, że kolejne aktualizacje są w drodze.

Na koniec zostały dwie perełki, a pierwszą z nich jest jeden z najlepszych VR-owych tytułów –
Half-Life: Alyx. Tu co prawda kamizelka nie ma natywnego wsparcia, ale po zainstalowaniu małej modyfikacji działa w pełni i robi to po prostu fenomenalnie. Pozwala doświadczyć całej masy efektów: gdy nasza Alyx jest ranna, serce wali jak oszalałe, podczas leczenia po ciele rozchodzą się kojące wibracje, a wrzucając jakiś przedmiot do plecaka czujemy, jak spada w dół. Jest też odrzut broni, wybuchy, kierunkowy ostrzał, a nawet oplatanie ciała przez językomackę barnacli! Tutaj twórcy stanęli na wysokości zadania, dla takich wrażeń z gry warto zakładać kamizelkę.

Jeszcze lepiej jest w kolejnej grze inspirowanej serią Half-Life – Boneworks. Tutaj działanie kamizelki to absolutna rewelacja i najlepsze wykorzystanie haptyki ze wszystkich ogranych przeze mnie tytułów. Poczuć można dosłownie wszystko, w tym standardowo odrzut broni, bicie serca podczas zwolnienia czasu, ciosy i postrzały czy wyciąganie broni i przedmiotów. Dodatkowo dzięki zaawansowanemu silnikowi fizycznemu bodźce wysyła nam całe nasze wirtualne ciało, przez co doświadczamy jego interakcji z innymi przedmiotami czy przeszkodami. Odczujemy na własnej skórze, gdy wbiegniemy w ścianę, zawadzimy o stół czy spadniemy w dół, a nawet gdy chwycimy za łom i spróbujemy uderzyć się nim w brzuch, to silniczki wibracyjne również dadzą nam o tym znać!

Słów kilka o AUDIO-to-HAPTIC

Warto wspomnieć też o specjalnym trybie Audio to Haptic. Jeśli nasza gra nie ma jeszcze wsparcia, a chcielibyśmy wykorzystać w niej kamizelkę, to dzięki tej funkcji każdy dźwięk zostanie przetworzony na wibracje silniczków, w zależności od jego intensywności. Dzięki temu kamizelka robi się bardzo użyteczna np. sztandarowej grze VR, czyli Beat Saber. Co więcej, działa to też w grach nie-VR-owych (próbowałem go np. w Cyberpunku, po wejściu do jednego z klubów w grze można się poczuć, jakby się tam naprawdę było), a także przy słuchaniu muzyki czy oglądaniu filmów. To nie to samo doświadczenie, co natywne kierunkowe wibracje, ale też może dostarczyć nowych wrażeń.

PODSUMOWANIE

Wciąż niewiele gier obsługuje urządzenia od bHaptics oraz wykorzystuje cały ich potencjał, ale po miesiącu z TactSuit X16 nie wyobrażam sobie ogrywania bez niej niektórych VR-owych tytułów – to po prostu bardzo uzależniające.

Bardzo doceniam odważny ruch bHaptics
i wypuszczenie prostszej i tańszej wersji swojego sztandarowego produktu, by dotrzeć do jak największej ilości potencjalnych klientów i sprawić,
by stało to się popularne. Ta technologia ma potencjał – tak jak kiedyś VR, może być kolejnym krokiem pozwalającym na obcowanie z grą na całkiem innym, niedostępnym wcześniej poziomie.

Ale czy polecam? Na ten moment niekoniecznie i nie każdemu. To wciąż nie jest must-have dla zwykłych VR-owych graczy czy całkowity game changer dla profesjonalistów (chociaż, jak wspomniałem, może zapewnić pewną przewagę w grach). A mimo wszystko dalej jest to dość drogi sprzęt, który nie każdemu się zwróci odpowiednimi wrażeniami i nie wszędzie będzie go można w pełni wykorzystać. 

W dodatku u mnie wywołał jeszcze wrażenie niedosytu, czułem, że efekt jest niepełny – brakowało mi trafień w moją głowę czy odrzutu w rękach (poza niewielką haptycznością samych kontrolerów). Ten niedosyt sprawił, że zacząłem rozglądać się za kolejnymi elementami haptycznego zestawu i poważnie zastanawiam się nad Tactosami na przedramiona i Tactalem na twarz, ale… to też kolejne wydatki (odpowiednio 289 i 189 euro).

Tak więc aktualnie najbardziej polecam tą kamizelkę głównie tym, którzy chcą pójść o krok dalej, ponieważ czują olbrzymią potrzebę pogłębienia immersji w grze i mogą sobie na coś takiego bez problemu pozwolić. Za parę lat to może być już standardem, a przynajmniej taką mam nadzieję. Jestem pewien, że z kolejnych sprzętów od bHaptics z pewnością jeszcze skorzystam.

Mateusz „Hostile” Jakubczyk

Dane techniczne Tactsuit X16:

  • 16 silników ERM
  • Bluetooth 4.0 BLE, 3.5 audio jack
  • USB typu C
  • Bateria litowo jonowa
    (3.63V, 4900mAh, 17.787Wh)
  • Czas pracy: do 20 godzin
  • Czas ładowania: 2.5 godziny (5V 2A)
  • Waga: 950 gram

Trackbacks / Pingbacks

  1. KAT loco S - Unboxing | VR Polska - […] innymi o urządzeniach haptycznych od bHaptics – zapraszamy do zapoznania się z recenzjami Tactsuit x16 i […]

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.