Wybierz Strona

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że omawiana gra obecnie jest dostępna we wczesnym dostępie i aktualna wersja może nie odzwierciedlać finalnego produktu. Klucz dostarczył deweloper, tytuł jest dostępny jedynie na PC na platformach Steam oraz Oculus, a opinia wyrażona w tym materiale należy do mnie.

Maciej Szarek

zobacz wideorecenzję gry Derail Valley na kanale youtube VR Polska:

Stoi na stacji lokomotywa…[1]

Derail Valley to symulator prowadzenia pociągów od Serbskiego studia Altfuture. Gra daje nam możliwość uruchomienia jej w trybie VR, jak i w tradycyjnym. Dzisiaj przyjrzymy się, jak wygląda wcielenie się w rolę maszynisty w wirtualnym świecie.

Rozgrywkę zaczynamy treściwym samouczkiem wyjaśniającym mechaniki, czyli jak uruchomić pierwszą lokomotywę, jak podpiąć wagony czy zmienić ustawienie zwrotnicy. Po wykonaniu naszego pierwszego zlecenia tytuł oddaje w nasze ręce cały otwarty świat. Od tego momentu możemy praktycznie korzystać ze wszystkich elementów gry, o ile nas na to stać. A skoro już o pieniądzach mowa — głównym elementem gry, oprócz kierowania składami pociągowymi, jest wykonywanie zleceń na dostawy, za które to dostajemy pieniądze. Gotówkę możemy wydać na opłaty ubezpieczeniowe, naprawy oraz kolejne licencje. Te ostatnie są nam potrzebne, aby przyjmować specyficzne zlecenia lub aby uzyskać prawo do prowadzenia innych lokomotyw. Tych obecnie w grze jest dostępnych jedynie 3, aczkolwiek są one bardzo szczegółowo skonstruowane. W tym zestawie znajdziemy dwa diesle oraz jedną lokomotywę parową, są one mniej lub bardziej wzorowane na prawdziwych maszynach. Istnieją również dwa dodatkowe pojazdy, choć należy je znaleźć po zakupieniu odpowiednich kluczy.

Stoi i sapie, dyszy i dmucha…[1]

Obsługa maszyn jest esencją rozgrywki. Fajne i niecodzienne jest to, że do zapalenia silnika nie wystarczy kliknąć jednego przycisku. Nawet pierwsza, najprostsza lokomotywa wymaga od wirtualnego maszynisty włączenia zasilania, zwolnienia hamulców, ustawienia kierunku jazdy. A po uruchomieniu silnika możemy stopniowo sterować przepustnicą, jednocześnie pilnując wielu parametrów takich jak ciśnienie hamulców, temperatura, poziom paliwa czy nawet to, czy koła nie ślizgają się po szynach. Cała ta celebracja wraz z ręcznym zaczepianiem wagonów tworzy wspaniałe uczucie, że wszystko zależy od nas. A nie wspomniałem nawet o zajmującej obsłudze potężnego parowozu. Każda lokomotywa ma inną siłę pociągową, więc należy mierzyć siły na zamiary, wybierając maszynę pod planowany transport. To znaczy, że drobna lokomotywa manewrowa DE2 nie pociągnie składu ważącego 600 ton przy choćby minimalnym wzniesieniu torów. Oczywiście twórcy zadbali też o to, aby utrudnić takie zadanie nawet przy mocniejszym sprzęcie. Nie możemy wsiąść do DE6, na hurra dać całą naprzód i pruć przed siebie z maksymalną prędkością, jaką uda nam się uzyskać. Tory są kręte i odcinki mają swoje ograniczenia prędkości. Przekroczenie ich może skutkować wykolejeniem pociągu a w skrajnych przypadkach uszkodzeniem, które nie pozwoli na dalszą jazdę. Na szczęście w przypadku zachowania sprawności, wystarczy przywrócić lokomotywę i wagony na tory za pomocą krótkofalówki.

W świecie nie spotkamy innych pociągów sterowanych przez komputer, jak również nie uświadczymy trybu multiplayer. Wywołuje to trochę poczucie samotności i pustkę, lecz jest to dosyć zrozumiałe, chociażby ze względu na kolizje, do których mogłoby dojść.

Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha[1]

Z racji natury wersji beta produktu, twórcy obiecują dalszy rozwój i dodatkową zawartość. Gra w marcu tego roku miała wejść w kolejny etap nazwany Simulator, lecz niestety zaliczyła poślizg i obecnie nie mamy zapewnienia, kiedy się to stanie. Mimo to nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło — wraz z tą dużą aktualizacją ma zostać zwiększona cena za wczesny dostęp, więc jest jeszcze szansa, aby go zakupić w cenie 20 dolarów, a na polskim Steamie 72 zł. Wzrost ceny planowany jest do 36 dolarów, a warto wspomnieć, że do tej pory gra nie otrzymała żadnej przeceny w oficjalnych źródłach.

Obiecana zawartość w najbliższej wielkiej aktualizacji to m.in. poprawiony interfejs użytkownika, cykl dnia i nocy, dynamiczna pogoda, poprawki do symulacji, wsparcie dla innych języków itd. W następnych wersjach mamy dostać kolejne lokomotywy, nowe miasta, wsparcie dla modów dodających nowe lokomotywy i wiele większych lub mniejszych poprawek w silniku gry. Obecnie wsparcie dla modyfikacji już istnieje i w takim wypadku możemy zmienić malowania lub dodać kilka interesujących opcji — osobiście polecam mod na możliwość przybliżania obrazu w trybie VR. I nie — nie znalazłem moda z Thomasem The Tank Engine (parowozem Tomkiem), wielka szkoda 😉 W każdym razie zdaje się, że warto czekać na przyszłe aktualizacje i wierzyć w zapewnienia studia.

Od strony technicznej trzeba zwrócić uwagę na optymalizację. Gra działa na silniku Unity i wygląda w porządku, aczkolwiek mimo niskich wymagań systemowych potrafi chrupnąć. I owszem winą można obarczyć fakt, że nie jest to produkt finalny i zdecydowanie nie powinniśmy wydawać obecnie werdyktu w tej sprawie. Natomiast warto na to zwrócić uwagę, jak i na to, że w tym momencie 16 GB pamięci operacyjnej jest, wg zaleceń programistów, niezbędne do stabilnego działania. Ponadto zalecają oni, aby zapewnić minimum tyle samo a najlepiej więcej, pamięci wirtualnej. W moim przypadku zwiększenie pliku wymiany do 20 GB wyeliminowało całkowite zawieszanie się aplikacji. Wracając do aspektów graficznych, szczegółowość maszyn jest godna pochwały, lecz tego samego nie można powiedzieć o otoczeniu. Nie będę jednak rozpisywał się szerzej i ponownie podkreślę, że to może być urok wczesnego dostępu.

I koła turkocą, i puka, i stuka to: tak to to, tak to to…[1]

Podsumowując — Derail Valley to solidny symulator pracy maszynisty z przyzwoitym potencjałem na bardziej rozbudowaną grę. Już na obecnym etapie daje sporo frajdy i daje pogląd na to, czego możemy się spodziewać w przyszłości. Deweloper działa w spokojnym tempie niezależnego studia, więc pozostaje nam być cierpliwym. Tytuł zdecydowanie skierowany do niszy fanów, tego typu symulatorów.
_________________
[1] Julian Tuwim, “Lokomotywa”, 1938

Maciej Szarek

Derail Valley

71,99
Derail Valley
6.9

Zanurzenie

8/10

    Wydajność

    6/10

      Grafika

      7/10

        Rozrywka

        7/10

          OCENA KOŃCOWA

          7/10

            Zalety

            • złożoność obsługi lokomotyw
            • kojąca i satysfakcjonująca rozgrywka

            Wady

            • cały bagaż uroków wczesnego dostępu

            Zostaw odpowiedź

            Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.