Wybierz Strona

PIERWSZE WRAŻENIA Z GRY:

PIERWSZE WRAŻENIA Z GRY:

Chciałbym przedstawić wam tytuł, któremu poświęciłem ostatnio sporo czasu, nawet pomimo tego, że znajduje się jeszcze we wczesnym dostępie. Nie jest to zatem recenzja, lecz bardziej wrażenia z tego, jak prezentuje się tytuł na obecnym etapie rozwoju.

Mowa o Ancient Dungeon VR produkcji studia Erica Thullena, w którą grałem na Queście 2. Gra jest dostępna w wersji beta za pośrednictwem App Lab Oculusa.

CZYM JEST ANCIENT DUNGEON?

Wyobraźcie sobie dowolnego dungeon crawlera, niech będzie Binding of Isaac. Gdyby Isaac i Minecraft mieli dziecko, powstałby właśnie Ancient Dungeon, czyli tytuł, w którym penetrujemy lochy zbudowane z wokseli, walczymy z wrogami, zbieramy ulepszenia, stajemy się coraz potężniejsi, a następnie umieramy. I gdy nasza postać umiera — to umiera na stałe.

Wcielamy się zatem w kolejnych poszukiwaczy przygód, przy czym każdy posiada ten sam zestaw startowy. 3 serduszka, kanciasty miecz i nóż do rzucania, który zawsze wraca.

Rozgrywka opiera się zatem na zwiedzaniu za każdym razem losowo generowanego lochu, a naszym celem jest przede wszystkim przeżyć i dotrzeć do komnaty z bossem. Po drodze napotkać możemy klasyczne pułapki w postaci wysuwających się z podłogi kolców, ukrytych wyrzutni bełtów na ścianach i przywodzących natychmiastowe skojarzenia z Minecraftem wrogów. Zombiaki będą uparcie nacierać w naszym kierunku, slime’y nieustannie podskakują i odbijają się od wszelkich powierzchni, a niemilusińskie kwiatki wypluwać będą w naszym kierunku wybuchające pociski pozostawiające za sobą chmurę toksycznych oparów. Na każdym z kolejnych poziomów lochu zarówno otoczenie, jak i napotkany przez nas wachlarz wrogów ulega zmianie, jednak ich odkrywanie pozostawię chętnym.

Początkowo nie byłem przekonany do wspomnianego wcześniej noża i wolałem prawilnie machać mieczo-pałką. Szybko jednak okazało się, że umrzeć jest tu naprawdę łatwo. Dlatego warto starać się zachować dystans, poprzez miotanie nim, co początkowo może wydawać się niezbyt precyzyjne, jednak po jakimś czasie nauczyłem się tego, jak mocno należy się zamachnąć, aby rzucić nim na odpowiedni dystans.

Zwiedzając lochy, oprócz nieprzyjaciół i skrzyń ze skarbami, znajdujemy również modyfikatory. Dla przykładu — usunięcie wpływu grawitacji, dzięki czemu nóż leci zawsze w linii prostej, wydłużenie miecza, obrażenia od ognia, dodatkowe serduszka, lub chwilowe spowolnienie czasu po otrzymaniu obrażeń.

Razem z losowo generowanymi mapami gwarantuje to, że każde odwiedziny w lochu są unikalne. Na każdym z 3 dostępnych w becie pięter znajdziemy też sklep obsługiwany przez tajemniczą postać, której wzorem serii Spelunky, lepiej nie drażnić. W jego przybytku możemy nabyć zarówno modyfikatory, jak i przedmioty leczące.

Oprawa graficzna i audio

Produkt cierpi na brak ścieżki dźwiękowej. Podczas przemierzania podziemi słyszeć będziemy jedynie dźwięki naszych uderzeń, kroków i sporadyczne odgłosy towarzyszące egzystencji potworów, Z jednej strony jest to wada, ale towarzysząca nam cisza w sensie muzycznym i naprawdę duży pogłos nałożony na pozostałe efekty dźwiękowe, budują klimat.

W kwestii grafiki wszystko jest jak czarno na białym — inspiracji Minecraftem nie da się odmówić, jednak dbałość o detale zasługuje na pochwałę. Roztrzaskane urny rozpadają się na liczne, fizyczne obiekty zaś zarośla skracają się w odpowiedni dla naszego ruchu dłoni sposób, a sam miecz realistycznie reaguje na kontakt z twardymi powierzchniami.

Jeśli zamiast uderzyć wroga z impetem, delikatnie go pomiziamy to oręż nie zada mu obrażeń, jedynie prześlizgując się po krawędzi jego modelu.

Czy to już wszystko?

Skądże! Tak jak już wspomniałem, tytuł znajduje się w fazie otwartej bety i stale się rozwija. Na chwilę obecną zwiedzić możemy 3 piętra i zakupić 4 stałe ulepszenia, jednak twórca obiecuje dodanie znacznie większej ilości treści. Na przykład postaci niezależne, które po odnalezieniu w lochu znajdować będą się w lokacji startowej, oferując permanentne ulepszenia. Osobiście trzymam kciuki za większe zróżnicowanie w kwestii uzbrojenia. Przytuliłbym na przykład kiścień lub oszczepy do rzucania, szczególnie biorąc pod uwagę, że silnik fizyczny jest naprawdę wzorowo zaimplementowany.

Gra dostępna jest obecnie do pobrania za darmo — w sklepie Oculusa (App Lab), SideQueście, Steamie i stronie autora w serwisie itch.io

Jeśli posiadasz gogle wirtualnej rzeczywistości, warto odwiedzić Starożytny Loch i poinformować twórcę o swoich wrażeniach na discordzie

Damian Perka

ZOBACZ TAKŻE

Gameplay z Ancient Dungeon przygotowany przez Damiana:

Trackbacks / Pingbacks

  1. CYBERSHOES FOR QUEST WCHODZĄ NA RYNEK | VR Polska - […] Zobacz również: Recenzja In Death: Unchained; Pierwsze wrażenia z gry Ancient Dungeon; […]

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.