
The Wizards – Recenzja PSVR
The Wizards
Nowa, polska, czarująca gra na PSVR od Carbon Studio
Niedawno na naszym portalu mogliście przeczytać recenzję A Mage’s Tale – Dungeon Crawlera z rzucaniem czarami. Tak się złożyło, że w podobnym czasie na PSVR pojawiła się druga gra na PSVR o tematyce czarodziejskiej – The Wizards autorstwa polskiego Carbon Studio, autorów chociażby Alice VR. Czy jest to tytuł godny uwagi i jak wypada w porównaniu do gry inXile Entertainment?
FABUŁA
Fabuły jest tutaj bardzo niewiele. Ot, jesteśmy czarodziejem, a naszą krainę atakują złe orki. Musimy się więc wybrać na morderczą przeprawę przez 3 krainy, w trakcie której będziemy do tych orków naparzać. Jednak o ile fabuły jest tutaj jak na lekarstwo, o tyle nadrabia tutaj całkiem przyjemny lektor, którego zabawne i często sarkastyczne komentarze na temat naszych postępów nieco rozpogadniają atmosferę gry.

STRUKTURA ROZGRYWKI
Tak jak wspomniałem, w trakcie rozgrywki przemierzymy 3 światy, z czego każdy składa się z 4 etapów – 3 zwykłych poziomów oraz walki z bossem. Nie jest tego tutaj dużo, przejście kampanii zajmuje tutaj jakieś 4 godziny, jednak dzięki temu otoczenia się często zmieniają i gra nawet pod koniec jest bardzo świeża. Gra jednak chce nas skłonić do powtarzania poziomów, oceniając punktami to, jak nam poszło, oraz wrzucając to do tabel wyników, dzięki czemu ludzie lubujący się w śrubowaniu swoich wyników znajdą tutaj zabawę na znacznie dłuższy czas.
MECHANIKA
A zgaduję że wielu osobom będzie się chciało te wyniki śrubować, gdyż sama mechanika rzucania zaklęć w The Wizards jest niezwykle satysfakcjonująca. Mamy tutaj bowiem 6 czarów, których nie wybieramy z jakiegoś menu, a rzucamy wykonując odpowiednie gesty. Dzięki temu gdy już jakiś czar załapiemy, zacznie on nam za każdym razem coraz łatwiej przychodzić, i coraz szybciej będziemy mogli rzucać kolejne czary. Po prostu doskonalimy konkretne ruchy, dzięki czemu idzie nam coraz lepiej nie z uwagi na rozwój statystyk, a naszych faktycznych umiejętności rzucania tych czarów. Jest to strasznie satysfakcjonujące, dobrze działa (choć na początku niektóre czary trzeba wyczuć) i jest to główny powód dla którego w tę grę chce się grać do samego końca.


PORUSZANIE SIĘ
Pozostała jeszcze kwestia poruszania się. Gra pozwala nam zarówno na teleportację, jak i płynne chodzenie, jednak nie można pozostać tylko przy płynnym poruszaniu się – teleportacja jest uwzględniana w rozgrywce i uzasadniona (w końcu jesteśmy czarodziejem), bo do niektórych miejsc nie można się dostać “na piechotę”. Do tego większość gestów wykonywana jest dwoma rękami, więc jeśli chodzimy, możemy rzucać tylko podstawowe fireballe. Gra jednak wymaga zatrzymania się żeby rzucać czary.
PODSUMOWANIE
Pograłem tylko ok. pół godziny w The Mage’s Tale, jednak sądząc po recenzji Roberta wydaje mi się, że gdyby do kampanii tamtej produkcji włożyć mechanikę rzucania czarów z The Wizards, mogłaby z tego powstać genialna produkcja. A tak dostaliśmy dwie, całkiem przyjemne, ale nie jakieś niezwykłe gry, z której każda ma swoje mocne i słabe strony, ale wydaje mi się, że obie są warte sprawdzenia.
Gra od jakiegoś czasu znajduje się na mojej liście tytułów, w które chcę zagrać, ale póki co cena jest za wysoka, jak na tak krótki czas obcowania z tytułem. Trzeba czekać na jakąś promocję. Czaiłem się także na wersję pudełkową, niestety wydawca jest z UK i na razie fizyczna kopia jest niemożliwa do zdobycia w Polsce, a sprowadzanie pudełka z Amazonu za 30 Euro + dostawa, nie jest, łagodnie mówiąc, korzystną opcją. Tak czy inaczej, cieszy fakt, że polscy deweloperzy wzięli się za VR i po sukcesie Superhota, może coś więcej ruszy się w tym temacie. Pozdrawiam!